Hej, ruszajmy w rejs! Dokąd?

    Hej, ruszajmy w rejs! Dokąd?

    Oczywiście do portów naszych marzeń, jak mówi stara dobra szanta! Mimo, że według powszechnej i dobrej żeglarskiej praktyki – nie wolno przed dopłynięciem wpisywać w dzienniku pokładowym nazwy portu, do którego płyniemy, to każdy żeglarz kierunki powinien znać. Zatem, może nie konkretne porty, ale dziś przybliżymy Wam destynacje, które już od lat – a niektóre całkiem od niedawna przyciągają atrakcyjnością. Dokąd warto pojechać, skąd wyruszyć i co zobaczyć po drodze – na te wszystkie pytania odpowiedź znajdziecie poniżej!

    Stara dobra Chorwacja…

    Mazury Bałkanów – tak potocznie mówi się o tamtym regionie! Potocznie oczywiście w slangu żeglarzy, bo jednak z naszą polska florą i fauną to miejsce ma niewiele wspólnego. Dużo więcej podobieństw możemy zauważyć w kwestii warunków pogodowych, jakie panują na tamtejszych akwenach w sezonie, czyli od maja do września. Jest to cieplejsze miejsce i mniej zaskakujące deszczem i niepogodą niż Warmia i Mazury. Niemniej można się niestety czasami natknąć na borę, czyli zimny suchy i silny wiatr wiejący od Adriatyku. Mimo to niewątpliwie piękne widoki, kamieniste plaże i klimatyczne porty z niezwykle gościnnymi Chorwatami to wystarczające powody, by udać się w rejs, który będziemy wspominać przez lata!

    Piraci z Karaibów, czyli czy Jack Sparrow istniał naprawdę?

    Może tak, może nie… Podobno w każdej legendzie jest ziarnko prawdy! Tak czy inaczej rejsy po Karaibach to z pewnością ogromna przygoda. Nie dość, że można się poczuć jak filmowy pirat i w bajkowych okolicznościach przyrody spędzać wakacje, to jest to też dobry kierunek, jeśli chcemy zaznać egzotyki. Mnogość ciekawych atrakcji to przede wszystkim zwiedzanie po kolei lub wybiórczo wysp. Znajdziemy tam możliwość nurkowania i podziwiania zatopionych przed laty hiszpańskich galeonów, odwiedzenia sławnej Jamajki, zasmakowanie prawdziwego kubańskiego rumu czy podziwiania dobrze zachowanej kolonialnej architektury. Brzmi aktywnie, prawda? Po tych wszystkich wycieczkach można również odpłynąć w hamaku, pod palmą na białej plaży, przysłuchując się rytmom tamtejszej muzyki!

    Wróćmy na ziemię, znaczy do siebie. Na Bałtyk!

    Cudze chwalicie, a swego nie znacie. Prawdą jest, że nie dla każdego będzie odpowiedni taki relaksacyjny wypoczynek jak powyżej. A może nie każdy lubi dalekie podróże? Z tych i wielu innych powodów jako akwen żeglowny naprawdę warto wybrać Bałtyk. Bardzo łatwo dotrzemy przez niego między innymi do Szwecji, Danii jak również na duńską wyspę Bornholm. Są to dwa niby różne od siebie kraje, pod względem kultury, a na pewno prawa. Ale w obu możemy zaobserwować piękną industrialną architekturę. Także zabytki, ruiny i piękne kościoły. Kopenhaga cechuje się połączeniem tych dwóch, a jedną z ciekawszych jej atrakcji jest tzw. ,,państwo w państwie’’, czyli Christiania. Bornholm to przepiękne białe, bałtyckie plaże oraz skaliste wybrzeża i niespotykanie urokliwa natura.

    Zarzuć wór na plecy i przed siebie gnaj!

    Nie pozostało nam nic, jak życzyć czytelnikom udanych wakacji, stopy wody pod kilem i pomyślnych wiatrów. Zawsze warto pamiętać o bezpieczeństwie przy dobrej zabawie, żeby była naprawdę udana. Tak naprawdę to nie miejsce a ludzie i klimat jaki tworzymy wokół siebie ma znaczenie, jednak warto się inspirować, a to na celu miał ter artykuł.

    Zostaw swój komentarz

    Pobierz Apkę!
    Pobierz Apkę!
    Top